W tym roku postanowiłam spędzić wakacje w komfortowych warunkach. Wykupiłam więc dwutygodniowe wczasy nad naszym morzem. Zazwyczaj wynajmowałam jakiś niewielki pokój, tym razem zdecydowałam się na hotel. Na wakacje pojechałam z mężem i małym synkiem. Na miejscu okazało się, że zarówno hotel jak i cała okolica, są dokładnie takie jak było w prospekcie firmy turystycznej. To nastawiło mnie pozytywnie do całego wyjazdu. Niestety problem wyszedł już pierwszej nocy. Nasz synek nie chciał spać w swoim łóżku, postanowiliśmy więc wziąć go do siebie. Ale niestety łóżka hotelowe były nie do końca przemyślane. Podwójne łóżko złożone było z dwóch pojedynczych. Ich boczne części wykonane były z drewna. Po ich połączeniu nie dało się spać na tym złączeniu. Niestety syn musiał spać na swoim łóżku. Czy tego chciał czy też nie. Na następny dzień poszliśmy oczywiście zapytać czy jest możliwa zamiana na pokój z takim prawdziwym, podwójnym łóżkiem, niestety wszystkie pokoje w hotelu były tak samo wyposażone.